ARTYKUŁY

KATA – FORMA DOSKONAŁA

KATA – FORMA DOSKONAŁA
Tomasz Piotrkowicz

Pewna stara okinawska piosenka ludowa mówi, że można wybrać różne drogi wspinaczki na zalesioną górę, ale po osiągnięciu szczytu jednakowo ogląda się księżyc. Słowo kata oznacza w języku japońskim formę, kształt. W karate jest to forma walki symbolicznej, wykonywanej bez przeciwników. W tłumaczeniach książek japońskich mistrzów używa się określeń: forma zasadnicza, ćwiczenia formalne. Czy kata jest odpowiednikiem bokserskiej walki z cieniem? Wielu uprawiających karate odpowie nie, przecież wykonując kata ćwiczymy nie tylko mięśnie, także naszą psychikę. Ale czy bokser jej nie ćwiczy? Czy rzeczywiście kata wyrwane z całego systemu karate jest czymś pośrednim między bokserską walką z cieniem a układem tanecznym lub baletowym?

Pomimo zewnętrznych podobieństw trzeba dać negatywną odpowiedź na powyższe pytanie. Choć początki tańca i sztuk walki w wielu kulturach były, być może, wspólne (tak twierdzi Higaonna o tańcach okinawskich), cele i podstawy ruchów są inne.

Przede wszystkim każde kata to skończony układ, który pokazuje ćwiczącym nie tylko sposób rozstrzygnięcia konkretnego epizodu walki, ale i formę w jakiej ma to nastąpić. Kata symbolizuje walkę z kilkoma przeciwnikami. Jeden z wyimaginowanych przeciwników pokonany jest twardą, bezlitosną techniką, inny tylko przewrócony. Zależy to od sposobu ataku z jakim mamy do czynienia.

Wszystkie kata zaczynają się techniką obronną, co najlepiej wyraża defensywny charakter karate. Karate ni sente nashi – karate pierwsze nie atakuje, było mottem życiowym Gichina Funakoshi, człowieka, od którego zaczęło się nowoczesne karate.

Podczas nauczania sztuk walki nie korzystano chyba nigdy z podręczników pisanych, była to nauka przekazywana z ojca na syna. Mistrz mógł przekazać swój kunszt tworząc określone kata. Znaczenia pewnych ruchów zapomniano z biegiem czasu, inne zaczęto odmiennie interpretować, ale ogólne posłannictwo przetrwało i jest kultywowane.

Wraz z rozwojem karate zmieniły się i udoskonaliły poszczególne pozycje ciała w kata. Wieloletnia praktyka znakomicie eliminowała błędy i niezręczności. Ćwiczenie kata wyraża więc również swoistą drogę do doskonałości, drogę, która dla prawdziwego adepta karate jest celem samym w sobie.

Karate związane jest z chińskimi sztukami walki wręcz, znanymi w Europie pod wspólną nazwą kung fu. W uprawianych obecnie stylach kung fu spotykamy chińskie odpowiedniki kata, których podstawy były punktem wyjścia także dla karate. Rzecz charakterystyczna, zarówno większość stylów jak i form kung fu nosi nazwy zwierząt. Bardzo interesująca jest np. forma małpy, gdzie wykonawca zachowaniem, każdym gestem, do złudzenia przypomina postawy zwierzęce. Również w karate, niektóre kata związane są z zachowaniem zwierząt, na przykład kata shotokan, o nazwie gunkaku – żuraw na skale, czy też enpi – lecąca jaskółka. Swoistym ewenementem kung fu jest forma pijanego człowieka. Łączy ona w sobie chwiejność i brak koordynacji ruchów, charakterystyczne dla pijanego, z precyzyjnymi technikami bloków i uderzeń. Oczywiście wykonawca jest trzeźwy, a jego sprawność fizyczna musi łączyć cechy aktorstwa i akrobacji.

Wiele kata nosi nazwę pochodzącą od nazwiska bądź przydomku twórcy, jak kushanku (obecnie nazywane kanku), które powstało dzięki wizycie chińskiego eksperta walki na Okinawie w XVIII wieku. Niektóre nazwy kata wiernie oddają charakter technik w nich zawartych. Na przykład, nazwę dynamicznego kata bassai tłumaczy się jako zdobycie fortecy, a długie i skomplikowane kata gojushiho, składa się z 54 kroków, o czym wiernie informuje nazwa tego kata.

Nazwiska twórców najstarszych kata karate nie zachowały się. Brak jest pisemnych przekazów dotyczących tej sztuki walki uprawianej przez ludność okupowanej Okinawy. Zakaz posiadania broni, na okupowanym przez trzysta lat terenie, wpłynął na rangę karate jako tajemniczego dla obcych i skutecznego sposobu samoobrony.

Prawdopodobnie w drugiej połowie XVIII wieku zaczęły się wyróżniać dwa kierunki w karate. Ćwiczący w okolicach miast Shuri i Tomari preferowali szybkość, miękkość, naturalny oddech.
Mieszkańcy Naha stawiali na twardość i siłę. Ich statyczne pozycje i silnie artykułowany oddech odpowiadał ludziom silnym, potężnie zbudowanym. Tak powstały kierunki: dynamiczny shorin-ryu i siłowy shorei-ryu. Podobnie różniły się kata obu kierunków. I tak w stylach goju-ryu (szkoły Goju-kai. Shinto-kai, Kyokushin-kai) mniej jest kata, zwykle kilkanaście. Pochodzą one z Naha-te. Style w rodzaju shoto-kan (szkoły Shoto-kai, Wado-kai) zawierają dużą ilość kata związanych z shuri-te. Ale, na przykład, w shotokanie grupa kata jion, jitte, ji’in wyraźnie związana jest z kierunkiem shorei-ryu. Wynika to z uniwersalności stylu shotokan. Istnieją również style okinawskie, preferujące wykonywanie kata w formie tradycyjnej (z obu kierunków), na przykład, matsubayashi-ryu. Inne style zajmują się głównie kata z pominięciem kumite, na przykład uprawiany również w Polsce Doshinkan.

W szkołach karate na Okinawie istniały kata podstawowe, niezbędne dla opanowania danego stylu. Trzy kata naihanchi były tak podstawowe dla shuri-te, jak pięć kata pinan dla szkoły mistrza Itosu, czy kata sanchin dla naha-te. Przydatność poszczególnych kata, do nauki walki, jest bardzo różna. Kata sanchin ma za zadanie przede wszystkim ćwiczenie ciała, umysłu i oddechu. Kata pinan opanowanie technik podstawowych walki. Naihanchi osiągnięcie gibkości i zwrotności stawów oraz mięśni.

W opracowaniach zachodnio-europejskich, niektórzy autorzy poszukują pierwotnych wersji kata. Wydaje mi się to naiwne, ponieważ, jak już wspomniałem, kata zmieniają się z biegiem czasu i dotarcie do pierwowzoru jest praktycznie niemożliwe. Zresztą przez kata nie należy rozumieć zapisu ruchów. Prawdziwy karateka każdym wykonaniem kreuje na nowo kata, nie odtwarza, a kreuje nową, niepowtarzalną wersję. Wystarczy popatrzeć na fascynujące wykonywanie kata przez mistrzów i mistrzynie karate na międzynarodowych turniejach.

W karate sportowym kata jest konkurencją. Wykonywanie kata ocenia kilku sędziów przyznając noty. Zwraca się uwagę, przede wszystkim, na następujące elementy: zakończenie kata w miejscu rozpoczęcia, zachowanie linii planu kata (embusen), poprawność wykonania technik, zachowanie ich kolejności i ciągłości, rytm, siłę, ekspresję i koncentrację. Istnieje obecnie konkurencja pod nazwą zespołowe kata. Startują trzy osoby. Tutaj liczy się głównie zgodność wykonania i rytm.

W treningu kata niezbędne jest ćwiczenie interpretacji z partnerem. Różnice w wykonywaniu kata, poza różnica mi wynikającymi z uprawianego stylu karate oraz odmiennymi warunkami psychofizycznymi odtwórcy, wynikają właśnie z różnego wyjaśnienia ruchów. Termin interpretacja z partnerem – bunkai wprowadził do karate mistrz Yamaguchi (goju-ryu). Wyjaśnienie ruchów tego samego kata różni się znacznie w zależności od stopnia zaawansowania karateki.

Kata powinno być ćwiczone co dzień. Tylko systematyczne, wieloletnie powtarzanie ruchów kata, może prowadzić do zrozumienia istoty karate. Były mistrz Polski w kata, Sławomir Jordan ćwiczył przed zawodami kata unsu codziennie po 100 razy.

Nauczając kata w Klubie Karate-do AZS SGGW w Warszawie, dzielę je na kilka fragmentów, odpowiadających pełnym starciom z przeciwnikiem. Po wyjaśnieniu interpretacji tych fragmentów, studentom łatwiej jest zapamiętać całe kata i kolejność poszczególnych technik. Następnym etapem jest dokładna analiza rytmu i oddechów w kata. Później pozostaje praca na treningach i ćwiczenia indywidualne poza nimi, prowadzące do szlifowania kata. Niekiedy trwa to latami. Instruktor Shotokan Karate International w Niemczech, Nagai twierdzi, że zawodnik powinien ćwiczyć kata gojushiho 10 lat, aby wystąpić na mistrzostwach świata.

Shigeru Egami, uczeń Gichina Funakoshi, jeden z twórców shotokan zmuszał swych uczniów do wielokrotnego powtarzania kata, bez odpoczynku. Po pewnym czasie wykonujący stawał się coraz bardziej zmęczony, oddech stawał się sapaniem. Na skutek zmęczenia dochodziło do chwilowych stanów utraty świadomości, ćwiczący wykonywał techniki jak automat i nie był w stanie skoncentrować siły w ruchach. Ruchy te stopniowo stawały się miękkie.

Shigeru Egami twierdził. że jeżeli wykonuje się ćwiczenia w dalszym ciągu, można dojść do stanu, kiedy umysł jest czysty, a ruchy rozumiane są ciałem. Można dojść również do całkowitego zapomnienia i upadku na podłogę. Można także wielokrotnie zatracać się i odnajdywać, odkrywać stan wielkiej radości. Ćwiczący będzie chciał ją zrozumieć, nawet jeżeli upadł i zemdlał ze zmęczenia. Jednak nawet wtedy, o ile komendy są wystarczająco głośne, będzie on reagował w pewien sposób, niekoniecznie fizycznie. W tym samym czasie zacznie on pojmować relacje między sobą i osobą dającą komendy, relacje pomiędzy ćwiczącymi oraz zależność pomiędzy myślą i ciałem.

Słowa starego mistrza najlepiej przekonują czytelników, iż kata stanowią esencję karate.

Przedruk z czasopisma „Wojownik” Nr 1/92