W dodatku sobotniej Gazety Wyborczej – Gazeta Stołeczna z 19 września znajdziecie wypowiedź hanshi Tomasza Piotrkowicza o pożytkach z uprawiania karate, szczególnie wśród dzieci i młodzieży szkolnej. Zachwalane są tam różne zajęcia pozaszkolne i aktywne spędzanie czasu wolnego. Oto tekst wywiadu z Hanshi:
Szkoła, szkoła, a po szkole? artykuł Agnieszki Urazińskiej
(…)
„Karate to styl życia
Zdaniem Tomasz Piotrkowicza, trenera karate z ósmym danem z Warszawskiego Centrum Karate, zajęcia dodatkowe dla dzieci mają same plusy. – Wszelkie sporty to doskonałe uzupełnienie tego, co się dzieje w szkole – uważa. – Poza tym, jak dziecko siedzi kilka godzin w szkolnej ławce, potrzebuje innego rodzaju aktywności. Kiedyś mieliśmy podwórko, na którym można było wykrzyczeć się, wybiegać z kolegami. Teraz wiele dzieci jest skazanych na zabawę w domu. Rodzice nie mają czasu. Kupują dziecku tablet i mają je z głowy. A młody człowiek, zgarbiony, bez ruchu, spędza z nim całe godziny.
Piotrkowicz szczególnie poleca japońskie sztuki walki. – Karate dla dzieci jest idealne – zapewnia. – To ćwiczenia ogólnorozwojowe, wszystkie powtarzane na lewą i prawą stronę. Poza tym dzieci uczą się skupienia, koncentracji i relaksu przez ruch. To bardzo ważna. Z dzieci, które znajdą satysfakcję i radość w aktywnym spędzaniu czasu, nie wyrosną dorośli, których jedyną rozrywką będzie siedzenie na kanapie przed telewizorem z pilotem w dłoni.
Piotrkowicz podkreśla, że karate to nie tylko sport, ale także styl życia. – W czasie treningów człowiek zapomina o problemach, koncentruj esie na działaniu. A po treningu nie przestaje być karateką. Tu, podobnie jak w żeglarstwie, tenisie czy bieganiu, aktywność sportowa przenosi się na codzienne życie. Człowiek dba o siebie, o kondycję i o dietę. Na dodatek dzięki treningom dziecko staje się pewniejsze siebie. I – choć trenuje sztuki walki – wcale nie będzie bardziej agresywne, bo na treningu się wyładuje. Za to, zaatakowane, będzie się umiało obronić.
Podpis pod zdjęciem ćwiczących dzieci: Przy karate dzieci uczą się skupienia, koncentracji i relaksu poprzez ruch.
Do Warszawskiego Centrum Karate rodzice zapisują już czterolatki. Górnej granicy wieku nie ma.”